Minął rok, pytamy ponownie. Co z niebezpiecznymi odpadami ?

przez ND
Odsłony: 2479

Minął rok, pytamy ponownie. Co z niebezpiecznymi odpadami składowanymi w Brzęczkowicach?


W dniu 22 stycznia 2019r. dowiedzieliśmy się, że w Brzęczkowicach odkryto nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych. Następnego dnia  TVP Opole pokazała materiał  w którym usłyszeliśmy, z ust rzecznika Policji, że beczki zgromadzone w  są niebezpieczne i zagrażają zdrowiu i życiu ludzi.

Dziwią słowa Burmistrz Niemodlina wypowiedziane na ten temat w Radiu Opole w dniu 23 stycznia 2019r.  „Gmina na razie w tej sprawie nie jest stroną. - tak będzie do zakończenia postępowania”.
„Dopóty, dopóki nie uzyskamy rekomendacji, to nie podejmujemy żadnych działań. Na chwilę obecną wiem, że te odpady nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi i to w pewnym sensie, o ile można użyć takiego sformułowania, mnie uspokaja” - dodaje Dorota Koncewicz. 

W dniu 24 stycznia 2019r, w Radiu Opole w sprawie odpadów z Brzęczkowic i zarzutów stawianych zatrzymanym w tej sprawie trzem mężczyznom, wypowiada się Stanisław Bar rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu

 „W okresie od grudnia do momentu zatrzymania, czyli do 22 stycznia br. mężczyźni ci składowali w tym miejscu co najmniej 1000 ton substancji, chemikaliów, w skład których wchodził kwas fosforowy oraz rozcieńczalniki. Są to substancje żrące i łatwopalne, których sposób składowania powodował, że stanowiło to zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego oraz mogło powodować zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach”- mówi prokurator Bar. 

Od tego czasu niemodliński magistrat milczy. Odpady są pilnowane przez policję dzień i noc. Mieszkańcy szczególnie okolicznych miejscowości „łowią” kolejne informacje publikowane w radio, telewizji i gazetach. 

Podobna sytuacja miała miejsce w Brzegu w styczniu 2017 roku. Odkryto tam kilka razy mniej  podobnych substancji. Burmistrz jeszcze tego samego dnia był na miejscu. W beczkach podobnie jak u nas znajdowały się płynne odpady, prawdopodobnie pochodne farb i lakierów.
Dnia, w którym odkryto odpady burmistrz powołał Miejski Sztab Zarządzania Kryzysowego.
W uzgodnieniu z Wojewodą Opolskim, Prokuraturą oraz Policją podjęte zostały działania mające na celu zabezpieczenie terenu przez 24 godziny na dobę, w czym również brała udział Straż Miejska.  Podjęto szereg działań celem ustalenia kto powinien zająć się utylizacją odpadów. Wszystkie procedury potrwały prawie 3 miesiące. Od 17 marca do 30 marca wyłoniono wykonawcę, który wywiózł odpady do zakładu utylizacji. Ostatecznie Brzeg zutylizował 163 tony odpadów (strażacy- chemicy ocenili wstępnie, że jest ich 100 ton).

Koszt utylizacji to 265 tys. zł,  miasto mogło liczyć na wsparcie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie 111 tys. zł.
Stan aktualny:

 


1. Policja wycofała się z pilnowania chemikaliów, policjanci uskarżali się na problemy z oddychaniem, zawroty i bóle głowy, wysypki.

2. Gmina zakupiła kamerę , pracownicy komisariatu w Niemodlinie, monitorują w ten sposób  magazyn.

3. Burmistrz Niemodlina w budżecie na 2020 rok nie przewiduje likwidacji nielegalnego składowiska.

4. Beczki przeciekają a ich zawartość wsiąka w glebę.

5. W związku z fałszywymi informacjami pojawiającymi się w Niemodlinie, obwodnica biegnie obok i wykonawca nie zutylizuje odpadów.

6. Oprócz mieszkańców Brzęczkowic, problemem zaczęli interesować się mieszkańcy Jaczowic i ulicy Brzeskiej oraz Korfantego w Niemodlinie.

7. W miarę pojawiania się nowych informacji będziemy dopisywać ciąg dalszy…………

 

Skomentuj

Komentarze

  • Brak komentarzy